Saturday 8 March 2014

27 Kolejka - Niedziela

Juventus - Fiorentina
9.03.2014 g. 12:30

Drużyny gospodarzy chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, więc tylko krótko streszczę najważniejsze rzeczy.
Bianconeri w obecnym sezonie nie zaznali jeszcze porażki na własnym boisku. Jak dotąd zdobyli 39 pkt na 39 możliwych, odprawiając przy tym takie zespoły jak Inter (3:1), Sampdoria (4:2), Roma (3:0), Lazio (4:1), Milan (3:2) czy Napoli (3:0).
Po w/w meczach widać, że nawet najlepsze włoskie drużyny wyjeżdżały z Turynu w kiepskich nastrojach. Poza Milanem, Hellasem, Torino i Udinese każda drużyna przegrywała różnicą minimum dwóch bramek.
Do składu po urazie powraca filar defensywy - Chiellini oraz Arturo Vidal, który w ostatnim meczu pauzował za kartki.
Zabraknie natomiast Andrei Pirlo, a jego miejsce zajmie ostatnio dobrze spisujący się Claudio Marchisio. Reszta składu raczej bez zmian.

Fiorentina ostatnimi czasy złapała zadyszkę, a resztki swoich sił próbowała przeznaczyć na Ligę Europejską.  W SerieA ostatnie 5 meczów, to zaledwie 1 wygrana, 1 remis i aż 3 porażki. Bez wątpienia problemem Fiołków jest brak klasowych napastników, wszak kontuzjowani są: Mario Gomez oraz Giuseppe Rossi. Ten pierwszy zdaje się wyleczył kontuzję i możliwe, iż ujrzymy go już w najbliższym spotkaniu, ale czy piłkarz po takiej przerwie będzie wpływał pozytywnie na losy tak trudnego spotkania ? Ja uważam, że nie, jednak jeśli Montella nie postawi na Gomeza, to miejsce w podstawowej jedenastce zajmie prawdopodobnie Matri, który również nie zachwyca. Były piłkarz Juve w obecnym sezonie w 22 meczach strzelił zaledwie 3 bramki i bez wątpienia można stwierdzić, że jest kiepskim zastępstwem kontuzjowanego Rossiego.
Oprócz wyżej wymienionych zabraknie również zawieszonego na 3 spotkania Borja Valero. Wkład tego piłkarza w grę Fiorentiny jest porównywalny do wkładu Rossiego czy Cuadrado, więc bez wątpienia jest to kolejny potężny cios dla trenera Violi.

Ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami to istny cyrk na kółkach w wykonaniu Bianconerich. Podopieczni Antonio Conte mimo, iż do przerwy prowadzili 2:0 zdołali ten mecz przegrać 4:2, a wielki nieobecny Rossi popisał się hattrickiem.
Juventus za wszelką cenę będzie chciał zmazać ostatnią plamę ze swoich koszulek i wydaje mi się, że możemy spodziewać się dość mocno zdeterminowanych piłkarzy z Turynu.
Dla Fiorentiny natomiast bardziej prestiżowy wydaje się awans w LE (w 1/8 spotkają się z Juve, a więc 3 mecze pomiędzy tymi zespołami, w krótkim odstępie czasu), niż kolejna wygrana w lidze, dlatego też uważam, że nie zobaczymy z ich strony jakiegoś niesamowitego tempa, czy walki o każdą piłkę.

Mój typ to pewne 3:1, a propozycje są następujące:

Juventus @ 1.41 (pinnacle)
Stawka 10/10

Juventus -1.0 @ 1.66 (pinnacle)
Stawka 5/10


Powodzenia !

No comments: