Włochy - SerieA
Juvetus - Chievo
12.09.2015 g. 20:45
Mecz niespodziewanego lidera z niespodziewanym zespołem znajdującym się tuż nad strefą spadkową po pierwszych dwóch kolejkach. Bez wątpienia będzie to ciekawe widowisko.
Juventus, który po dwóch meczach ma ciągle 0 punktów na koncie, podejmie pierwsze w tabeli Chievo, które jak do tej pory zdołało uzyskać komplet punktów, strzelając przy tym aż 7 goli.
Juventus:
Juve to drużyna, której nie trzeba przedstawiać przeciętnemu obserwatorowi piłki nożnej.
Po falstarcie na początku rozgrywek Bianconeri bez wątpienia będą chcieli się odbić od dna, w którym się znajdują i tu celuję w co najmniej 2-bramkowe zwycięstwo drużyny gospodarzy.
Poprzednie mecze Juve to dwie porażki, ale warto zauważyć, że Juventus nie zasłużył (z gry oczywiście, bo bramek nie zdobyli żadnych) na 0 punktów w walce z Udinese, wszak cały czas podopieczni Allegriego prowadzili grę i dominowali, a brakowało jedynie kropki nad ,,i", którą jak się w trakcie okazało postawili przeciwnicy. Udinese praktycznie po jednej akcji zdołało strzelić gola i wygrać to spotkanie, co było na pewno krzywdzące dla drużyny w biało-czarne pasy.
Następny mecz to potyczka z Romą, w której Bianconeri co prawda byli gorsi, ale działo się to za sprawą źle dobranej taktyki na ten mecz. Każdy kto oglądał owe spotkanie na pewno zauważył, że tuż po zmianie systemu gry oraz wprowadzeniu trio: Pereyra, Morata i Cuadrado gra Juve momentalnie wyglądało żwawiej, lepiej i przede wszystkim skuteczniej (Pereyra wraz z Dybalą wypracowali bramkę na 2:1). Po wspomnianych zmianach gra Juve obróciła się dosłownie o 180 stopni i pomimo gry w 10tkę Juventus sprawiał wielkie trudności Romie, a przy odrobinie szczęścia mogli wywieźć remis z Rzymu (fantastyczną paradą popisał się Szczęsny, broniąc znakomitą piłkę bodajże w 94' minucie), pomimo że podopieczni Garcii grali bardzo dobry futbol.
Po meczu z Romą, Allegri chyba poszedł po rozum do głowy, ponieważ wszystkie media we Włoszech prognozują zmiany na ten mecz. Juve ma powrócić do taktyki z czterema obrońcami, pozostawiając pewien znak zapytania o atak. Jestem przekonany, że taktyka 4-3-3, bądź też 4-3-1-2 znacząco poprawi grę Juve (co mieliśmy okazje zobaczyć w końcówce meczu z Romą, oraz ubiegłym sezonie), które przecież musi powrócić do wygrywania.
Warto zauważyć, że do gry awizowane są nowe nabytki: m.in. Hernanes czy Sandro, a do składu powrócić ma Morata, który przecież pokazał się z bardzo dobrej strony w ubiegłym sezonie oraz Marchisio, który wraca po kontuzji i którego chyba najbardziej brakowało w zespole ,,Starej Damy" ze względu na to, iż jak nikt inny potrafi uspokoić grę turyńczyków i kierować nią jak nikt inny (w ubiegłym sezonie robił to dużo lepiej, niż maestro Pirlo).
Chievo
O ile pierwszy mecz Chievo był do zaakceptowania, o tyle w drugim meczu ,,Latające osły" bez wątpienia zaskoczyły wszystkich obserwatorów włoskiej piłki. Podopieczni Marana dosłownie zdemolowali Lazio, gromiąc ich 4:0.
Tak wysokie zwycięstwo ma prawdopodobnie kilka powodów, ale bez wątpienia nie wynika z jakiejś genialnej gry Gialloblu.
Pierwszym moim zdaniem najważniejszym faktem tak wysokiej porażki stołecznego klubu jest to, że na pewno odczuli skutki ciężkiego i wymagającego dwumeczu w Lidze Mistrzów.
Drugą sprawą jest na pewno fakt spadku morali po odpadnięciu z rozgrywek europejskiej elity.
Trzecim jest niemal 100% skuteczność zawodników Chievo pod bramką rywala. Cztery gole to skutek zaledwie 5-ciu celnych strzałów na bramkę Berishy.
Pomijając już ostatnie mecze, warto zauważyć, że Chievo to zespół, który nie poczynił znaczących wzmocnień w letnim mercato (choć M'Poku czy Simone Pepe to na pewno wzmocnienia na plus), a ich podstawowa jedenastka wygląda niemal identycznie jak 11-nastka z ubiegłego sezonu.
Warto też zaznaczyć, że Gialloblu w poprzednim sezonie zajęli dalekie 14 miejsce w rozgrywkach SerieA, a brak znaczących wzmocnień daje nam jasną wizję, że w tym sezonie raczej nie powinniśmy się spodziewać znaczącego skoku (9-10 miejsce jest w zasięgu graczy z Werony).
Na pewno zdobyte 6 punktów na starcie rozgrywek podniosło morale i ducha piłkarzy Chievo, ale czy ta tendencja się utrzyma i czy dadzą oni radę przeciwko zmotywowanemu Juve ?
Ja długoletni obserwator SerieA śmiem twierdzić, że nie i dlatego też swoje pieniążki lokuję w Juventus.
Typ i moją skromną analizę wrzucam szybciej, bo obawiam się, że kursy jeszcze trochę spadną, a nie ma zbyt wielu niewiadomych, aby nie zagrać tego meczu wcześniej.
Mój typ to:
Juventus - Chievo
Juventus -1.0 @ 1.68
Stawka 10/10 (pinnacle)
i drugi typ:
Juventus -1.25 @ 1.99
Stawka 5/10 (pinnacle)
Powodzenia!
No comments:
Post a Comment